25 listopada 2010

Proszę Państwa, oto Zima...

Pada śnieg, pada śnieg,  
dzwonią dzwonki sań…


No może trochę przesadzam. Ale na moim dachu leży całkiem autentyczny śnieg. Nie da się ukryć, że czuć już zimę. Kocica wgapia się tradycyjnie w przejeżdżające auta. Poranny obchód musi się odbyć. Dopiero wtedy można poleniuchować przez resztę dnia. Mysz się leni odwrotnie. Troszkę do śniadania, a potem biorę się do pracy. Dziś akurat małe zakupy przed południem, na okoliczność nadchodzącej zimy, czyli ciepła kurteczka. W tym roku, po raz pierwszy od czasów dzieciństwa, udało mi się znaleźć ciepłe zimowe buty. Do eleganckiego płaszcza się może nie nadają, ale są całkiem zgrabne w towarzystwie kurtki. Wobec powyższego, pełna optymizmu, ruszam na polowanie Życzcie mi powodzenia