16 maja 2012

Furia zmysłów...

Spuszczona nagle z łańcucha
Zamieram karnie
Z pyskiem przy ziemi.

Wciągam w nozdrza ciepły zapach ciała.  
Nerwowy grymas odsłania kły.

Z trudem hamuję furię ataku  
Na myśl o pulsujących strugach  
pod Twoją skórą.

Pozwalam nałożyć sobie kaganiec,  
By dłużej odczuwać masochistyczną przyjemność  
Oczekiwania.  
Ale nie licz, że będzie w stanie mnie powstrzymać

Dziś to ja jestem kłusownikiem.  
W tym starciu bez reguł  
Nie masz szans.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz