Czy widziałeś kiedyś deszcz? Ale
czy widziałeś go naprawdę? Z bliska. Wielkie nabrzmiałe krople z impetem
roztrzaskujące się o płatki nagietków.
A widziałeś jak mży? Leciutka
mgiełka opadająca na świat. Otulająca wszystko szczelnie i delikatnie wilgotną
warstwą. Sperla się i spływa w zagłębienia liści tworząc malutkie źródełka.
I czy stanąłeś kiedyś w prawdzie
ulewy? Czułeś jak gasi pożar twoich rozbieganych myśli. Spływa za uszami, po
karku, wzdłuż kręgosłupa. A ty prostujesz się, wciągasz głębiej powietrze. I po
raz pierwszy rozumiesz czym jest chrzest.
Deszcz jest dobry.
Uwielbiam deszcz. Uwielbiam w nim stać i moknąć.
OdpowiedzUsuń