Dajesz mi
niepokorne myśli
niepokoje…
Do grzecznych dzieci niedługo przyjdzie Mikołaj. O mojej grzeczności dyskutować nie będziemy, ale do mnie przyszedł już dawno. No może nie tak dawno-dawno, ale dawno, to jest dawniej niż tydzień temu. W zasadzie to nawet dawniej niż dwa tygodnie.
Przyznaję, zachowałam się nieładnie. Kręciłam nieco nosem przyglądając się prezentowi z bezpiecznej odległości. Nawet miałam ochotę go oddać. A najgorsze jest to, że nie wiedziałam dlaczego, bo w zasadzie mi się podobał.
Chodziłam wokół. Trącałam łapką. Obwąchiwałam. Aż zrozumiałam, że tak fajnego prezentu jeszcze nigdy nie dostałam. Teraz już się nim cieszę mocno-mocno. Choć ciągle nie mogę uwierzyć, że jest… taki właśnie o jaki prosiłam…
……………………………………………………………………………………
Z serii „Kraków w obiektywie”:
Wawel późnym popołudniem
Wawel nocą
……………………………………………………………………………………
A jutro Wyjazd Integracyjny mojego koła. Do Zwardonia No to będziemy się integrować.
I tęsknić…
Wracam w niedzielę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz