23 kwietnia 2009

Rozgrzane słońcem chłodu powiewy...

Niebo…
Z widokiem na niebo…


 
Niedzielnie… Niewidzialnie… Przytulnie… Słonecznie…

Przejażdżka rowerem nad Wisłą… W przydużej męskiej bluzie, starych dżinsach, podartych trampkach… Bezpieczne zagubienie w miękkiej trawie… Lody na Szewskiej, frytki na Grodzkiej, uśmiech na pyszczku…

Bo świat ma więcej uroku, gdy przygląda mu się czworo oczu…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz