9 listopada 2008

Ten weekend jest długi...

Nie mam czasu na seks,
a tak bardzo
chciałabym mieć…


.............................................................................

Moje myśli pachną intensywniej.
Ścigają się po złotych liściach ze słońcem.
Snują się po cienkich gałązkach wraz z mgłą.
……………………………………………………………… 

Czasu mam jakby mniej. Nie przeszkadza mi to. Odpowiedzialności jakby więcej. Jeszcze mnie ona nie przygniotła. Podoba mi się to co się dzieje.
Wczoraj w końcu doszło do skutku spotkanie na szczycie Wieczór w towarzystwie. Sałatki greckiej i wina. Przesiąknięty rozmowami, śmiechem, wzburzeniem. Wieczór taki jak miał być.
A jutro Gorce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz