Jestem. Plan się realizuje. Ale czegoś mi brak. Siebie mi brak. Zwykłe rzeczy przypominają mi znienacka o mnie. Piosenka w radiu, czyjeś wakacyjne plany, spadająca gwiazda, której nie widziałam, bo nie patrzę w niebo. Zgubiłam się. I strasznie się boję, że idę nie swoją drogą. Mam ochotę czymś ostrym otworzyć swoje wnętrze i sprawdzić czy tam jestem. Pośród mięsa, tętna i krwi.
Jesteś, na pewno. Znam to, można się znów odnaleźć.
OdpowiedzUsuńDzięki Katie.
UsuńNie musisz otwierać, żeby to sprawdzić. Czasem trzeba się zatracić, żeby wrócić. Co jest nie tak?
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze ;)
Ściskam czule
Życie wygląda trochę inaczej niż je sobie kiedyś wyobrażałam. Ale to chyba norma.
UsuńChyba niestety norma... ale trzeba żyć i jakoś sobie z tym radzić ;-)
Usuń