7 kwietnia 2013

Ja i cały mój dobytek... prawie...

Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się, kończy się,
Kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień
...


Ja i moje pisanie przeprowadzamy się na bloggera. Z tego prostego powodu, że pisanie na blog.onet.pl stało się zdecydowanie zbyt uciążliwe, niesatysfakcjonujące i powolne. Nawet tak rzadkie pisanie jak moje.

A jako, że jestem dość przywiązana do tego bloga, choć tak często porasta kurzem, postanowiłam przeprowadzić się również z całym dotychczasowym pisaniem. Na szczęście, choć wymaga dużego nakładu pracy i cierpliwości, jest to możliwe. Bez komentarzy w prawdzie. Te zostają na swym miejscu, tam gdzie je napisano. Dla mnie jednak najważniejszy jest ten kawałek mojego życia który sama napisałam - dosłownie i w przenośni. Dlatego robię to, co robię.

Niniejszym mówię dzień dobry, a raczej dobry wieczór i do przeczytania ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz