27 października 2008

Rytuały...

Przed snem
wypowiedz moje imię
Przybędę wraz ze świtem…


………………………………………………………

Prysznic. Długi i gorący.
Maluję paznokcie na czerwono.
Wychodzę na podbój świata. Jak co dzień…

…………………………………………………………

Się dzieje. Mysz koordynuje fajny projekt. Będzie na niego zapraszać, ale to dopiero w marcu.
W weekend mysz była na szkoleniu. Dowiedziała się trochę na temat źródeł finansowania projektów na uczelni i procedur z tym związanych. Mysz jest teraz mądrzejsza

Poznała też mysz kilka barwnych postaci. Generalnie spędziła przyjemny weekend i poczuła, że wszystko jest na swoim miejscu. Przyjemne uczucie. Wbrew temu wszystkiemu mysz nie ma pomysłu na notkę. Niestety ciągle nie potrafi sobie poradzić z kwestią, na której temat obiecała się nie uzewnętrzniać i tego trzymać się będzie

Pouzewnętrznia się dziś (jak zazwyczaj) do przyjaciółki swej wiernej – Panny M.
A właśnie. W końcu doszło do skutku planowane od miesiąca rytualne, czterogodzinne, międzyzajęciowe spotkanie z Panną M. więc mysz jest pouzewnętrzniana dość dobrze. Co niewątpliwie nie przeszkodzi w dzisiejszym, dalszym rytualnym wylewaniu żali
A jeszcze a’propos rytuałów, to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że nawet pół roku nie minęło, a spotkanie w gronie babskim pt. „Kobiety-Pistolety” zostanie uskutecznione już w najbliższy czwartek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz