4 października 2008

Ciepło zimnych dni...

Chwila, która trwa
może być najlepszą
z Twoich chwil…


 
Przemoczone buty, zbuntowane włosy, zmarznięte dłonie.
Brak słońca, brak ciepła, brak ciała.

Uśmiech.

Bo z tego wszystkiego biorę to, co zechcę.
Każdą chwilę mogę namalować nie-do-zapomnienia…

Gorący oddech za uchem. Nawet jeśli bez znaczenia.
Leniwie sunące myśli, kiedy moczy je szarobury deszcz.
Długi, ciepły sen w objęciach kołdry i poduszki.
Herbatę z sokiem, następną i następną…. Drobne przyjemności. Lubię…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz