Płaczą anioły
na parapecie
kropel stuk…
na parapecie
kropel stuk…
Nie, nie powiem, że dalej jest zimno, dalej jest szaro i dalej pada :/ Chyba złapię jesienną deprechę, albo jakieś inne przeziębienie. I nawet mi herbatka z cytryną nie pomoże. A właśnie, cytryna się skończyła Ale chyba jest sok malinowy
Na poprawę nastroju postanowiłam przywołać trochę lata z mojego ogrodu:
A’propos malin:
A tu jeszcze raz słonecznie, jako że słońce wyjątkowo się dziś leni:
I pomyśleć, że te zdjęcia robiłam raptem miesiąc temu. Niech mnie ktoś przytuli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz